Pocałunek, Babie lato

Na pomył by pokoje Villejki nazwać tytułami słynnych obrazów wpadliśmy wraz z moim synem podczas pewnego jesiennego spaceru. Uznaliśmy też, że na ścianach powinny wisieć kopie… i że mamy całą zimę… i że bez problemu zdążymy z przygotowaniem obrazów na wiosenny sezon. Zachwytom i pomysłom towarzyszącym nie było końca. Po powrocie ze spaceru radośnie zabraliśmy się za przygotowania płócien i wyszukiwania w internecie oryginałów w celach inspiracji, bo kopie nie miały być 1:1 tylko w naszej interpretacji czyli autorskie. Na pierwszy ogień poszła Gwiaździsta noc , interpretacja Van Goha okazała się trudna wiec skupiliśmy się na wiernym oddaniu. Filipowi poszło dość szybko jest naturalnie uzdolniony, dobrze radzi sobie z kolorami, pracuje szybko bez zbędnych kombinacji jakie zdarzają się profesjonalistom czyli np mnie. Gwiaździsta namalowana przez Van Goha to przepiękny obraz z mistrzowsko oddanym kolorem nieba i pojedynczymi światłami w domach, malując go dużo się uczyłam z każdym etapem dostrzegałam nowe szczegóły obrazu i sposób interpretacji mistrza, to zachwycający obraz. Za kilka dni, po ukończeniu Gwiaździstej przyszła kolej na Klimta i Leonarda, Filip nagle przypomniał sobie o innych obowiązkach i zniknął z pracowni ja natomiast pozostałam na placu boju sama i zaczęłam sobie uświadamiać coraz dobitniej czego się podjęłam. Praca nad tymi obrazami zajęła mi pół roku, było wiele nieudanych podejść i wiele razy rezygnowałam z kontynuowania tego projektu. Na szczęście udało się, kopie powstały i zdobią teraz ściany poszczególnych pokoi. Każdy z nich namalowany jest w innej manierze, Pocałunek jest skadrowany, Dama dostała ,, renesansowy laserunek,, a Słoneczniki delikatną abstrakcyjną kreskę są pięknym estetycznym uzupełniem i opowiadają nam o ponadczasowym pięknie które czeka na nas w muzeach.

Na pomył by pokoje Villejki nazwać tytułami słynnych obrazów wpadliśmy wraz z moim synem podczas pewnego jesiennego spaceru

Login